poniedziałek, 13 sierpnia 2018

SKIN79 Łagodzący żel aloesowy - mój hit do wszystkiego!

Kiedy tylko marka SKIN79 pojawiła się w Hebe szybko pobiegłam do sklepu, aby zapoznać się z asortymentem. W moje ręce wpadł żel aloesowy, który z każdym dniem odkrywał coraz to więcej swoich zalet. Używam go już naprawdę długi czas i myślę, że to totalny niezbędnik w naszym domu.


Żel aloesowy SKIN79 składa się z 99% z aloesu. Zastosowań i właściwości tej rośliny jest mnóstwo, jest naprawdę uniwersalna w każdej dziedzinie!

1. DO CIAŁA
 Jeśli Wasza skóra jest sucha, odwodniona, podrażniona, na ciele pojawiła się wysypka - dobrze trafiłyście! Jego lekka formuła zdecydowanie sprawdzi się przy takich problemach. Mazidło znormalizuje stan skóry łagodząc ją i nawilżając. Świetnie ugasi dyskomfort po goleniu czy depilacji. Żel przyda się także w obecnej porze roku. Słońce daje popalić naszym ciałom czasami powodując delikatne poparzenia, a żel aloesowy poradzi sobie z tym zadaniem bezproblemowo.

2. DO TWARZY
Giń opuchlizno, żegnajcie zapchane pory. A jeszcze lepiej, gdy żel jest wyjęty prosto z lodówki i nałożony prosto na naszą twarz :) Maksymalne ukojenie. Uwielbiam używać go pod oczy po całym dniu pracy. Żel jest na tyle lekki, że możemy go używać także pod makijaż, co obecnie zdarza mi się dość często ze względu na wysokie temperatury. Dzięki temu czuję, że moja cera jest świeża i wypoczęta. 

3. DO WŁOSÓW
Moje włosy są niestety wymagające i lubią różnorodność. Nie zawsze dany produkt spisuje się u mnie za każdym razem tak samo. Żelu używałam zwykle na suche włosy solo lub jako podkład pod olej. Na pewno drogocenne właściwości aloesu zostały przez moją czuprynę maksymalnie wykorzystane, jednak nie jestem zbyt regularna by używać go przed każdym myciem, dlatego wstrzymam się z opinią w tym zakresie. :)

Oprócz różnorodności zastosowań tego produktu doceniam także jego przyjemny, orzeźwiający zapach, a także konsystencję, która bezproblemowo rozprowadza się po skórze. Nie ma mowy o klejeniu się ciała, czy tłustej warstwie. Ultralekkość.
Cena również jest zadowalająca, w promocji możemy go otrzymać za mniej niż 20 zl.

Myślę, że każda z nas powinna chociaż raz skusić się na taki produkt i skorzystać z dobrodziejstw aloesu. Co myślicie? Miałyście kiedyś do czynienia z żelem aloesowym? Jak się u Was sprawdził? Czy macie jakieś inne pomysły na jego wykorzystanie?

Pozdrawiam, Kamilyaa

8 komentarzy:

  1. Jeszcze nie używałam nic co ma związek z aloesem. Bardzo mnie zachęciłaś tym produktem muszę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłam się bardzo tą kosmetyczną nowością... Zwłaszcza, że z aloesem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam go właśnie za uniwersalność i wielofunkcyjność! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nawet nie wiedziałam, że produkty Skin pojawiły się w Hebe :) ciekawy żel- kusi mnie wypróbowanie go jako ukojenie dla twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zużywam kolejne duże opakowanie tego aloesu. Uwielbiam go! Szczególnie latem nie mogę się bez niego obejść ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam już wiele o dobroczynnym działaniu drogeryjnych żeli aloesowych ale nigdy ich nie używałam. Mam bowiem na parapecie dwa drzewka aloesowe i gdy tylko potrzebuję to urywam listek i robię z niego użytek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aloes potrafi świetnie działać, ale mnie niestety często uczula.

    OdpowiedzUsuń
  8. Great post dear!You have a nice blog
    I follow you can you follow me please?
    www.guzelvekulturlu.com
    Kisses

    OdpowiedzUsuń