Żel aloesowy SKIN79 składa się z 99% z aloesu. Zastosowań i właściwości tej rośliny jest mnóstwo, jest naprawdę uniwersalna w każdej dziedzinie!
1. DO CIAŁA
Jeśli Wasza skóra jest sucha, odwodniona, podrażniona, na ciele pojawiła się wysypka - dobrze trafiłyście! Jego lekka formuła zdecydowanie sprawdzi się przy takich problemach. Mazidło znormalizuje stan skóry łagodząc ją i nawilżając. Świetnie ugasi dyskomfort po goleniu czy depilacji. Żel przyda się także w obecnej porze roku. Słońce daje popalić naszym ciałom czasami powodując delikatne poparzenia, a żel aloesowy poradzi sobie z tym zadaniem bezproblemowo.
2. DO TWARZY
Giń opuchlizno, żegnajcie zapchane pory. A jeszcze lepiej, gdy żel jest wyjęty prosto z lodówki i nałożony prosto na naszą twarz :) Maksymalne ukojenie. Uwielbiam używać go pod oczy po całym dniu pracy. Żel jest na tyle lekki, że możemy go używać także pod makijaż, co obecnie zdarza mi się dość często ze względu na wysokie temperatury. Dzięki temu czuję, że moja cera jest świeża i wypoczęta.
3. DO WŁOSÓW
Moje włosy są niestety wymagające i lubią różnorodność. Nie zawsze dany produkt spisuje się u mnie za każdym razem tak samo. Żelu używałam zwykle na suche włosy solo lub jako podkład pod olej. Na pewno drogocenne właściwości aloesu zostały przez moją czuprynę maksymalnie wykorzystane, jednak nie jestem zbyt regularna by używać go przed każdym myciem, dlatego wstrzymam się z opinią w tym zakresie. :)
Oprócz różnorodności zastosowań tego produktu doceniam także jego przyjemny, orzeźwiający zapach, a także konsystencję, która bezproblemowo rozprowadza się po skórze. Nie ma mowy o klejeniu się ciała, czy tłustej warstwie. Ultralekkość.
Cena również jest zadowalająca, w promocji możemy go otrzymać za mniej niż 20 zl.
Myślę, że każda z nas powinna chociaż raz skusić się na taki produkt i skorzystać z dobrodziejstw aloesu. Co myślicie? Miałyście kiedyś do czynienia z żelem aloesowym? Jak się u Was sprawdził? Czy macie jakieś inne pomysły na jego wykorzystanie?
Pozdrawiam, Kamilyaa
Jeszcze nie używałam nic co ma związek z aloesem. Bardzo mnie zachęciłaś tym produktem muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłam się bardzo tą kosmetyczną nowością... Zwłaszcza, że z aloesem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam go właśnie za uniwersalność i wielofunkcyjność! :)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że produkty Skin pojawiły się w Hebe :) ciekawy żel- kusi mnie wypróbowanie go jako ukojenie dla twarzy :)
OdpowiedzUsuńJa zużywam kolejne duże opakowanie tego aloesu. Uwielbiam go! Szczególnie latem nie mogę się bez niego obejść ;-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już wiele o dobroczynnym działaniu drogeryjnych żeli aloesowych ale nigdy ich nie używałam. Mam bowiem na parapecie dwa drzewka aloesowe i gdy tylko potrzebuję to urywam listek i robię z niego użytek.
OdpowiedzUsuńAloes potrafi świetnie działać, ale mnie niestety często uczula.
OdpowiedzUsuńGreat post dear!You have a nice blog
OdpowiedzUsuńI follow you can you follow me please?
www.guzelvekulturlu.com
Kisses